piątek, 28 czerwca 2013

Podróż do...

Zastanawialiście się kiedyś gdzie chcielibyście zamieszkać? Pomyślcie. Ze wszystkich miejsc, o których czytaliście, które widzieliście w filmach i serialach, a nawet o których tylko Wam się śniło. No gdzie? W moim przypadku to będzie bardzo dynamiczna lista. Zmienia się pod wpływem impulsów, zachwytów, najświeższych fascynacji.
Dziś na pierwszym miejscu musi się znaleźć Stars Hollow, jako że właśnie (z wielkim żalem) pożegnałam się z ostatnią serią Gilmore Girls (po polsku Kochane kłopoty, jak zwykle trafnie przetłumaczone). Miejsce, w którym wszyscy się znają, lubią i troszczą się o innych. Nawet jeśli plotkują, to jakoś nie wzbudza negatywnych uczuć. Doskonale potrafię sobie wyobrazić siebie przy stoliku u Luke'a, z ogromnym kubkiem kawy w ręku. Patrzę przez okno i widzę miasto (miasteczko właściwie, town), za którym z pewnością trzeba zatęsknić, kiedy się je opuszcza. Tak, być może jedynie pod wpływem chwili, ale Stars Hollow trafia na pierwsze miejsce mojej listy.
Co jeszcze? Zielone Wzgórze! W ogóle Wyspa Księcia Edwarda taka, jaką opisała ją Lucy Maud Montgomery. Spokojne miejsce, piekne, pełne zieleni. I znów - wszyscy się znają, szanują, wspierają. Oczywiście była też Małgorzata Linde, ale nawet Stars Hollow miało swojego Taylora, czyż nie? Co ciekawe, w każdym przypadku Ci uciążliwi okazywali się w gruncie rzeczy wcale nie tacy źli. Ale mniejsza o to. Oczywiście nie ma mowy o mieszkaniu na Wyspie Księcia Edwarda bez Ani i Diany. I Gilberta oczywiście. To nie miałoby sensu, nie sądzicie?
I na koniec, last but not least, miasteczko Pleasantville. Jak myślicie, ile czasu zajęłoby Wam nabranie barw? ;) Te stroje, ta muzyka - jest przynajmniej kilka powodów, dla których chciałabym tam być.
Cóż, wygląda na to, że mam skłonność do sielskich krajobrazów i przelukrowanych opowieści. Przynajmniej w tej kwestii. Ale, z drugiej strony, chyba nie oczekujcie ode mnie, że chciałabym się znaleźć w którejkolwiek powieści Stephena Kinga, pomimo całego uwielbienia, jakim je darzę?!
A Wy? Macie jakieś typy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz