środa, 18 września 2013

Nocna Mała

Niesamowite jak ten czas leci. Wystarczy odrobina więcej obowiązków i dzień za dniem śmiga bez opamiętania. Nagle uświadomiłam sobie, że założyłam bloga, po czym porzuciłam go na grubo ponad miesiąc. Aż wstyd. No ale w sumie po takim okresie bezrobotnej organizacji czasu ciężko dostosować codzienny grafik do nowych zmian.
A swoją drogą zupełnie niedawno zaczęłam miesiąc nocek. I po jakimś tygodniu odkryłam, że prawie całkowicie przestawiłam się na nocny tryb życia. Nawet w dni wolne siedzę do 2 czy 3 nad ranem i nieszczególnie chce mi się spać. Za to potem śpię do południa, co nie zdarzało mi się prawie nigdy. Jeśli spałam do 10, to już było niesamowicie długo. Widać całkiem nieźle się adaptuję do nocnych zmian. I właściwie lubię nocki. Są spokojne, mniej się dzieje, jest ciszej. Wracam do domu mniej więcej w porze wschodu słońca i to jest całkiem przyjemny czas. Niestety już niedługo o tej porze będzie jeszcze zupełnie ciemno. Ale skoro ten czas tak śmiga, to i jesień z zimą zlecą zanim się obejrzę. Nie ma tego złego!
Postaram się częściej tu zaglądać i pisać coś choćby krótko. Mam nadzieję, że mi się uda.

2 komentarze:

  1. Witamy ponownie!:)A ja sobie uświadamiam,że od mojej wizyty w Katowicach,nie rozmawiałam z Tobą ani razu!!!Bo faktycznie jakoś Cię nie ma w sieci,chociaż-jakby nie patrzeć-to w sieci pracujesz.Ech-szewc bez butów chodzi;) A pod teorią,że jesień i zima szybko zlecą podpisuję się wszystkim,co się da:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała, droga koleżanko, że bez butów chodzi ;)
      A jesień i zima zleci raz dwa, pani wychowawczyni, sama zobaczysz!

      Usuń