czwartek, 4 grudnia 2014

Powrót

Niesamowite. Ależ minęło, śmignęło, zleciało. Rok przetoczył się z siłą huraganu i już znów ma się ku końcowi. Kiedy w końcu przypomniałam sobie o "tutaj" i spojrzałam na datę ostatniego posta nie mogłam opanować zdumienia. Już tyle czasu... Kusiło mnie nawet, żeby odczekać jeszcze ten miesiąc i wykonać come-back z wielkim hukiem, ale nie... Zbyt długo z tym zwlekałam. Lepiej wrócić po ciuchutku i wsunąć się w dobrze znaną formę i treść, jak w ulubione kapcie. Znów z kubkiem herbaty lub ukochanej kawy, dokładnie tak jak ostatnio, kiedy tu zaglądałam.
Uśmiecham się do Was na peryferiach po niemal roku milczenia.
Wróciłam.

2 komentarze: