piątek, 9 stycznia 2015

Najważniejsi

Wiecie jak to jest, kiedy Facebook nie przypomina wszem i wobec o waszych urodzinach? Dobrze jest. Uświadomiłam sobie, że to niesamowicie pozytywne uczucie kiedy wiesz, że pamięta o Tobie tylko rodzina i kilka tych naprawdę najbliższych osób. Bo kiedy zamiast nieprzebranego morza życzeń, zalewającego Cię przez cały dzień, dostajesz tylko kilka wiadomości, możesz być pewien, że to jest te kilka osób, na które możesz liczyć w absolutnie każdej sytuacji. To te osoby, do których można się zwrócić z każdą, dosłownie każdą, sprawą i liczyć, że pomogą Ci bez minuty wahania. Co więcej to są dokładnie te osoby, do których nie obawiasz się zwrócić z każdą troską i kłopotem, przed którymi nie wstydzisz się odsłonić tego, co Cię w życiu spotyka lub tego, co sam sobie w tym swoim życiu namieszałeś. I nie, nie umniejszam przyjemności dostawania dziesiątek i setek sympatycznych wiadomości. I nie mówię, że Ci ludzie są nieszczerzy, że nie można na nich polegać - absolutnie nie to miałam na myśli. Po prostu w życiu zawsze trzeba dzielić ludzi na bliskich i najbliższych. I zawsze należy sobie zdawać sprawę którzy są którzy, żeby wiedzieć gdzie szukać pomocy w najtrudniejszych sytuacjach, w tych bez wyjścia, rozpaczliwych, ale też w tych, które tylko pozornie wydają się końcem świata. A takie urodziny bez Facebooka są świetnym momentem, żeby przypomnieć sobie kto jest kto.
Nie mam żalu do nikogo, kto nie pamiętał, świetnie to rozumiem i wiem, że jest jeszcze mnóstwo osób, które bardzo dobrze mi życzą. Zdaję sobie sprawę, że nie sposób w pędzie codziennych zdarzeń pamiętać o wszystkim i sama nierzadko to przeżywam. Wiem, że mam znacznie więcej dobrych znajomych niż te kilka osób, które napisały.
A tym najbliższym po prostu dziękuję, że są i (tak wiem, zabrzmi górnolotnie i tandetnie, ale mniejsza z tym) mam nadzieję, że nigdy Was nie zawiodę :)

2 komentarze:

  1. Wszystko prawda:) A tak swoją drogą do jakiego my etapu dochodzimy z tą cywilizacją! Czasem mnie to przeraża... Ale na fejsie jestem codziennie.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A witaj w klubie. I żeby to jeszcze tylko raz dziennie było :P

      Usuń